30 dni z książkami. Dzień 2.
Dzień 2 - książka, którą lubię najmniej.
Są książki, których powstanie uważam za grzech (ale o jednej z nich opowiem w innym dniu). Są też takie, które są, przeczytałam w całości, ale ich nie lubię. I tutaj bez wątpienia znajdują się "Wichrowe wzgórza". To moja pierwsza recenzja na tym blogu i półroczna zabawa w kotka i myszkę. Na początku uważałam tę książkę za okropną, później moje zdanie o niej się poprawiło, ale w pamięci wciąż mi pozostaje, że nie lubię tej książki. Nie docierają do mnie uczucia bohaterów. Nie tęsknię za nimi. Szczerze mnie nie obchodzą. Po prostu tej książki zwyczajnie nie lubię. Nie rozumiem zachwytów nad nią. I nawet nie chcę zrozumieć. To nie jest bajka, w której potrafię się odnaleźć. Może moją pierwszą recenzję na Alinie złagodziłam, ale uczucia, które pozostały, są faktem - może nie jest zła, ale tak czy siak jej nie lubię.
Przy okazji zapraszam na konkurs u Miss Jacobs :).
AAA!!! Jedna z moich ukochanych, obrazam sie ;P.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi ;D.
UsuńNie czytałam, ale może jeszcze trochę przełożę tę książkę w czasie...
OdpowiedzUsuńksiazki nie czytala ale ekranizacje uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do nas w wolnej chwili, Martyna