Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2010

Malutki stosik.

Obraz
Ładne, prawda?

"Dziewczęta z Szanghaju" - Lisa See

Obraz
Czasem mam wrażenie, że książki do mnie mówią. Że celowo nie czytam jakiejś zaraz po zakupie, tylko czekam na nią kilka miesięcy, mimo iż jest tuż obok, wystarczy wyciągnąć po nią rękę. Książka jakby wie, kiedy powinna być przeze mnie przeczytana. Albo wie, że zawiodę się, dlatego nie powinnam od razu jej pochłaniać, tylko poczekać, aż uczucia po zakupie ostygną. I tak było w tym wypadku. Lisę See znam już z "Kwiatu Śniegu i sekretnego wachlarza" oraz "Miłości Peoni". Obie książki mnie zachwyciły przedstawieniem bogactwa chińskiej kultury - z tym że każda z innej perspektywy. "Dziewczęta z Szanghaju" są czymś zupełnie innym i wiedziałam, czego się po nich spodziewać pod względem fabularnym. Jest to historia dwóch pięknych sióstr, które żyły w Szanghaju i pracowały jako modelki jeszcze przed II Wojną Światową. Zarabiały na swoją przyszłość, by móc wyjść za mąż z miłości, ponieważ w tych czasach krępowanie stóp oraz aranżacja małżeństw odchodziły w niebyt, t

"Przygoda z owcą" - Haruki Murakami

Obraz
Odkąd Owarinaiyume stwierdziła (nie wiadomo skąd), że czytałam coś Murakamiego, wykorzystałam swoją przyjaciółkę, żeby poszła do biblioteki, wypożyczyła coś "co nie jest O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu " i przywiozła mi je. Czyli jednak da się zdobyć książki bez wychodzenia z domu. "Przygoda z owcą" to moje pierwsze spotkanie z tym pisarzem. Gdybym miała ją określić jednym słowem, bez wahania wybrałabym "absurd". Właściwie tak zrobiłam po przeczytaniu niecałej połowy książki. Trochę później naszło mnie skojarzenie z "Panną Nikt" Tryzny, który również specjalizuje się w tworzeniu powieści postmodernistycznych. Bo pisaniem ciężko to nazwać. Raczej lepieniem sytuacji z gliny, a później rzuceniem tym o ścianę, aż zostanie krzywa plama, ledwie kształtem przypominająca postać pierwotną. I tak właśnie tworzy zarówno Tryzna jak i Murakami. Coś z pozoru prostego, ale później okazuje się, że to jest o wiele bardziej skomplikowane i należy szukać odpo

"Groteska" - Natsuo Kirino

Obraz
Yuriko i Kazue były prostytutkami. Obie różniły się od siebie jak dzień od nocy, jednak nic nie stanęło na przeszkodzie, by zarabiały na siebie w ten sam sposób i również tak samo zginęły. Główną narratorką powieści jest starsza siostra Yuriko. Przez całą książkę nie zostało ani raz wspomniane jej imię. Sądzę, że autorka miała na celu przedstawienie jej jako postaci nieistotnej, którą wszyscy kojarzyli jako brzydką część pięknej Yuriko. Chodziła ona z Kazue do tej samej klasy. Kazue chciała być najlepsza we wszystkim, jednak spotykała się tylko z pogardą. Żadna z przedstawionych postaci nie była szczęśliwa. Bardzo ciekawy thriller psychologiczny, który obnaża ludzkie słabości. Najgorsze cechy jak zazdrość, okrucieństwo, zawiść, nienawiść. Pokazuje, jak silnie obiekt nienawidzony może wpływać na życie osoby, która go nienawidzi, a gdy go zabraknie, zniknie też jakaś część tego, kto żywił to uczucie. Książka z całą pewnością nie nadaje się dla osób wrażliwych. Opisane są tam sytuacje, w

"Czary i czarty polskie" - Julian Tuwim

Obraz
Czasem brakuje lektur na dobranoc. W takim wypadku, gdy pod ręką są "Czary i czarty polskie", czemu by ich nie przeczytać sześcioletniej dziewczynce? Idąc tym tropem, czytałam opowieść na dobranoc. Ale dziecko było ciekawe. - Ile jest demonów na świecie? - Nie wiem, nikt nie jest w stanie tego policzyć. - A w komputerze nie ma? Oczywiście, czemu ja sama na to nie wpadłam?... Po długich walkach z tą książką udało mi się ją wreszcie skończyć. "Czary i czarty polskie" są lekturą wymagającą - wymagają skupienia. Zarówno z powodu natłoku informacji dotyczących zabobonów, magii, czarownic i palenia na stosie, jak i języka staropolskiego, który wybija czasem z rytmu. Książka jest niesamowita. Tuwim wykonał naprawdę świetną robotę, wyszukując te wszystkie informacje i dodając do nich przypisy. Możemy popatrzyć na wierzenia ludności sprzed kilku wieków, przeczytać najróżniejsze receptury na różne przypadłości (czy też ich brak). Poznajemy różne rodzaje demonów jak latawce i

Oblicza miłości.

Franciszek Petrarcha w liście jednym, opisując podróż swoję do Francji i Niemiec, powiada, iż w Akwizgranie słyszał od jednego kapłana, że Karol Wielki, podbiwszy wiele krajów, tak rozkochał się w jednej podłej niewieście, iż nie tylko o rządach, ale nawet o osobie swojej zapomniał. Po śmierci tej niewiasty miłość nie umarła. Kochał trupa, rozmawiał z nim, pieścił się i zawsze trzymał w swoim pokoju, jakby żywa była. Arcybiskup Turpin, dowiedziawszy się o tej nieporządnej miłości, a domniemywając się, co było, wszedł do pokoju, w którym trup leżał, i oglądając go, znalazł pod językiem pierścień, który i wyjął. Za powrotem swoim Karol Wielki, niby ze snu ocucony, zdziwił się, iż znalazł trupa zgniłego w pokoju; za tym kazał go zaraz pogrześć. Wszakże rozkochał się tak w arcybiskupie, noszącym pierścień, iż nie mogąc od niego odłączyć się, zawsze za nim chodził. Zrozumiawszy to, prałat wrzucił pierścień do jeziora. A Karol tak zakochał się w owym miejscu, iż nigdy nie wyjechał z Akwizgra

100 książek.

Czytanie idzie mi opornie. Przeraża mnie fakt, iż wakacje dobiegają końca, a ja mam ich jeszcze prawie półtorej miesiąca. Wiele planów, wiele książek, wiele odcinków serialu... Oraz rzeczy ambitniejszych jak wyjazd na wakacje. No dobrze, ciężko moje zajęcia nazwać ambitnymi. Nawet nie mam o czym pisać na blogu. Ale krążąc gdzieś po innych blogach, odkryłam listę książek, które trzeba przeczytać wg BBC. W związku z tym postanowiłam, że podzielę się swoją wersją tej listy. Nie, źle się wyraziłam. Pokażę, jak się ma ta lista do mojego czytania. Przeczytane Uwielbiam Zamierzam Lista 100 książek wg BBC 1. Duma i uprzedzenie – Jane Austen 2. Władca Pierścieni – JRR Tolkien 3. Jane Eyre – Charlotte Bronte 4. Seria o Harrym Potterze – J.K. Rowling 5. Zabić drozda – Harper Lee 6. Biblia 7. Wichrowe Wzgórza – Emily Bronte 8. Rok 1984 – George Orwell 9. Mroczne materie (seria) – Philip Pullman 10. Wielkie nadzieje – Charles Dickens 11. Małe kobietki – Louisa M Alcott 12. Tessa D’Urberville – Thom

"Dziewczyna o szklanych stopach" - Ali Shaw

Obraz
Dziwne rzeczy dzieją się na mroźnym archipelagu. Niezwykłe skrzydlate stworzenia latają nad skutymi lodem mokradłami. Zwierzęta albinosy kryją się w ośnieżonych lasach. Białe meduzy jarzą się w głębinach oceanu. A Ida MacLaird powoli zamienia się w szkło... Midas Crook stroni od ludzi. Z pasją uwiecznia na fotografiach swój czarno-biały świat. Dzięki Idzie odkrywa inne kolory. Miłością chcą powstrzymać jej tajemniczą przemianę. Ale czas ucieka nieubłaganie... Ta powieść jest rzadka jak orchidea - piękna i ekscentryczna. Oto opis z okładki. Niesamowity, tak samo, jak tytuł. Okładka jest piękna, przykuwa wzrok. Mówi: Przeczytaj mnie. I gdy tylko ją zobaczyłam na stronie Empiku, wiedziałam, że muszę, po prostu muszę, ją mieć. Jednak gdy dotarłam do Empiku... Rozczarowałam się. Bo z bliska okładka nijaka, papier jakiś niespecjalny... Nie za tę cenę. Dopiero niedawno zobaczyłam w Matrasie, że jest za 9,90. Wtedy wróciłam. Dwa razy się przymierzałam do kupienia jej. I nie żałuję. Je

"Dziecko Rosemary" - Ira Levin

Obraz
Nie dopuszczam do siebie myśli, że ktoś mógłby chociaż nie kojarzyć tytułu tej książki, a w jego głowie nie pojawiły się obrzędy satanistyczne. Jest to chyba najbardziej znana powieść dotycząca okultyzmu. Rosemary i Guy przeprowadzają się do mieszkania w bardzo modnym budynku, jednak ich przyjaciel im to odradza, ponieważ działo się tak wiele dziwnych rzeczy, jak zjadanie dzieci, mnóstwo samobójstw i innych tego typu. Mimo wszystko ignorują jego troski. A później zaczyna się dziać... Nie, źle to powiedziałam. Dla mnie książka była dość statyczna, dopiero pod koniec zwiększało się napięcie, gdy przychodziło do podjęcia przez Rosemary decyzji. Jedyną osobą nieświadomą tego, co się dzieje, jest sama Rosemary, ale czytelnik otrzymuje wszystko na srebrnej tacy. Dla nas jedyną tajemnicą jest zakończenie - reszta jest do przewidzenia. Książka przyjemna, niezbyt gruba, i nawet nie straszna, mimo iż jest to podobno horror. Nie zachwyca stylem, czy też fabułą. Nie ma w niej nic nadzwyczajnego (p

"Szatan z siódmej klasy" - Kornel Makuszyński

Obraz
Nie wiem, czy kiedykolwiek bym przeczytała tę książkę, gdyby w szóstej klasie podstawówki klasa nie wybrała jej jako lekturę. Pamiętam, że mogliśmy sobie wybrać jedną książkę, którą będziemy omawiać. Ja chciałam "Harry'ego Potter'a", niestety przegrał on z "Szatanem...". Wciąż nie mogę zrozumieć tego fenomenu. Wypożyczyłam książkę ze szkolnej biblioteki, będąc zupełnie nieświadomą faktu, iż mam ją w swoim posiadaniu. W dodatku jest to egzemplarz wyjątkowy, ponieważ pochodzi z drukarni, w której pracowała moja mama. Lubię te książki, ponieważ mam uczucie, jakbym uczestniczyła w tym osobiście, jakby one miały ze mną coś wspólnego. Adam Cisowski rozpracowuje system odpytywania przez nauczyciela historii. Jednak pewnego dnia nauczyciel popełnia błąd i tajemnica siódmej klasy wychodzi na jaw. Historyk po początkowej niechęci do Adama postanawia poprosić go o rozwiązanie pewnej zagadki, która dotyczyła drzwi w starym dworku pod Wilnem. Książka jest naprawdę inter

Moje największe życiowe osiągnięcie.

Obraz
Jeśli chodzi o cokolwiek z drożdżami, jestem antytalentem. Po prostu nigdy mi nie wychodzi. Cała kuchnia jest w mące, a ja stoję między tym i albo zjadam zakalce, albo zjadam niewyrośnięte wypieki, chociaż upieczone i smaczne. Tylko jakieś karłowate. Dnia dzisiejszego postanowiłam upiec jagodzianki z przepisu Liski , który odrobinę zmodyfikowałam do moich celów. W międzyczasie oglądałam "French Kiss" z Meg Ryan (gwoli ścisłości nie skończyłam go jeszcze oglądać, bo nagle się okazało, że muszę wejść na bloga, ale zaraz to zmienię). Po godzinie filmu poszłam do kuchni i patrzę - ciasto wyrosło. Wow. Lecę podzielić się dobrą nowiną. I zaczęłam nadziewać te bułeczki moim autorskim sosem jagodowym (który nie miał w sobie jagód, a borówki amerykańskie, trzy maliny i trochę soku aroniowego). Wsadziłam do piekarnika. No, nic. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Oczywiście o mało nie skończyło się to zawałem, gdy okazało się, że... udały się! Z kilku wypłynęło trochę nadzienia, ale poza tym

"Księżniczka z lodu" - Camilla Läckberg

Obraz
I znowu dostałam nie to, czego oczekiwałam. Ale to już z powodów czysto osobistych. "Księżniczka z lodu" wcale nie miała być "Księżniczką z lodu", ale "Mężczyznami, którzy nienawidzą kobiet". Niestety w księgarni nie było pierwszej części Millenium, a doskonale wiedziałam, że w piątek książka musi pójść dalej. Bo tak właściwie kupiłam ją na prezent urodzinowy dla... kogoś. A ja zawsze czytam to, co inni ode mnie dostają. A chciałam "Mężczyzn..."... Książka bardzo mi się podobała. Chociaż nie, to nie do końca tłumaczy mój stosunek do niej. Książka bardzo by mi się podobała, gdyby nie to, że... miałam wrażenie, iż czytam coś, co sama napisałam. Denerwowało mnie to od samego początku do samego końca. Styl Camilli miał w sobie parę cech, które są w moim. Chyba tych najbardziej irytujących. A tok myślenia autorki był prawie identyczny z moim. Dlatego zakończenie nie było dla mnie żadnym zaskoczeniem. Pomyliłam się tylko z jedną rzeczą, ale tak nieznac

La Femme Nikita (1997-2001)

Obraz
W swoim czasie miałam fazę na filmy o płatnych mordercach (kilka lat temu to był jeden z moich wymarzonych zawodów). Gdy obejrzałam już wszystko, do czego miałam dostęp, mama mi powiedziała, żebym obejrzała "Nikitę". Uwielbiała ten serial, a film, na którego podstawie serial został nakręcony, uważała za tragiczny (niestety nie udało mi się go jeszcze zobaczyć). Skorzystałam z tego, że udało mi się znaleźć "Nikitę" i przez ostatnie parę miesięcy oglądałam kolejne odcinki. Nie będę się rozdrabniać. Nie będę opisywać poszczególnych odcinków czy sezonów. Było ich pięć. Za naprawdę dobry uważam tylko pierwszy. Później było to naciągane i serial, który powinien być nieprzewidywalny, dla mnie stał się jasny i klarowny. Jedynie głównego wątku - kim jest Nikita i kto jest jej ojcem - nie udało mi się ogarnąć. Ale to ujawniało się dopiero pod sam koniec. Nikita została oskarżona o zbrodnię, której nie popełniła. Trafiła do supertajnego miejsca zwanego Sekcją 1 - organizacji w