Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2010

"Powrót Niani" - Emma McLaughlin, Nicola Kraus

Obraz
Książkę tę wygrałam kiedyś na jakimś blogu. Nawet nie pamiętam. Zbyt wiele się działo w tym okresie. Miałam postanowienie, że obejrzę film na podstawie pierwszej części, żeby przypomnieć sobie fabułę (jednocześnie ze świadomością, że nie mam pojęcia, jak się ma ekranizacja do powieści). To była dobra decyzja. Definitywnie. Mija dwanaście lat od czasu akcji pierwszej części powieści. Nan jest dorosła, ma męża i wszyscy dookoła oczekują od niej dziecka. Ona sama nie jest pewna, czy tego chce. Mąż wyjeżdża, zostawia ją samą z bałaganem w rozsypującym się domu, gdzie firma budowlana robi wszystko, tylko nie to, co powinna. W całym tym zamieszaniu, oraz nowej pracy, na jej drodze pojawia się Grayer, syn państwa X, jej ostatni podopieczny. Nie czytałam pierwszej części, dlatego mogę się sugerować jedynie filmem. W związku z tym wydaje mi się, że ekranizacja nie była zbyt wierna oryginałowi, co wprowadzało w moje czytanie lekki zamęt. Ale styl autorek (naprawdę chciałabym wiedzieć, na jak

"Śniadanie u Tiffany'ego. Harfa traw" - Truman Capote

Obraz
Wspominałam o moich zakupach książkowych nad morzem. Mówiłam też, że w kołobrzeskiej bibliotece sprzedawano książki po złotówce. Moja towarzyszka podróży znalazła tam dla mnie zbiór dwóch krótkich powieści Trumana Capote. Bez okładki. Trochę rozlatująca się książka. Ale byłam zachwycona. Lubię styl Trumana Capote. I chociaż z reguły nie podziwiam go za fabułę, ponieważ nie widzę w niej głębszej celowości, zachwycam się tym, jak pisze. Możliwe, że to dlatego odpływam w jego słowa, zamiast po prostu czytać. "Śniadanie u Tiffany'ego" większość z Was pewnie kojarzy z filmem, w którym grała Audrey Hepburn. Jest to skojarzenie bardzo trafne, chociaż ciężko powiedzieć, co jest lepsze - książka czy film? Powieść czytałam dwa razy i zawsze się zastanawiałam, dlaczego filmowa Holly była przedstawiona jako postać bardzo niewinna, bez żadnych podtekstów, które mnożyły się w trakcie lektury. Ekranizacja nie jest wierna. Pewne szczegóły są zmienione, szczególnie zakończenie. Bo coko

Letters to Juliet - Gary Winick (2010)

Obraz
Co to znaczy być szaleńczo zakochanym? Mam wrażenie, że ja jestem. W tym momencie i w tej aktorce. Amanda Seyfried ostatnio sprawia, że mogłabym oglądać tylko filmy z nią. Już robię sobie listę zakupów filmowych. Sądzę, że książki na tym ucierpią. "Letters to Juliet" opowiada o Sophie - Amerykance, która wyjeżdża ze swoim narzeczonym na podróż przedślubną. Niestety okazuje się, że on ma lepsze zajęcia, niż spędzanie czasu ze swoją ukochaną. Sophie poznaje w tym czasie Sekretarki Julii, które odpisują na listy napisane do szekspirowskiej bohaterki przez kobiety, którym zdarzyło się przyjechać do Werony. Sophie odnajduje list sprzed pięćdziesięciu lat i postanawia na niego odpisać. Ale nie zdaje sobie sprawy, jakie to pociągnie za sobą skutki... Że przyciągnie autorkę tego listu z powrotem do Italii. Jest to komedia romantyczna. Słodka, zabawna, wzruszająca w scenerii Toskanii. Pełna barw i smaków. Wyzwala mnóstwo emocji. Właściwie zastanawiam się, czy moje emocje nie obudz

"Niezwykła podróż Pomponiusza Flatusa" - Eduardo Mendoza

Obraz
O Mendozie na blogach jest głośno. A może było jeszcze jakieś półtora miesiąca temu. W czasie pakowania mojej przyjaciółki (o którym miałam nie opowiadać) rzuciłam w nią "Niezwykłą podróżą Pomponiusza Flatusa", żeby wreszcie się zapoznać z tym Wybitnym Panem Pisarzem. I chociaż to jest książeczka o rozmiarach mizernych, przeczytanie jej zajęło mi... jakiś czas. Bo ja Pana Mendozy nie ogarniam, ot co. Alternatywna historia początków naszej ery. Jezus jest urwisem, rzuca kamieniami w Bogu ducha winnego Łazarza. Józef jest nie do końca rozgarnięty. Maryja... nazbyt elokwentna i gadatliwa jak na owe czasy i jej pozycję społeczną. A Pomponiusz? Postać nader komiczna, która ma obsesję na punkcie bycia niewydarzonym filozofem. Czyli... akcja! Józef zostaje oskarżony o zamordowanie pewnego bogacza. Jezus zgłasza się do Pomponiusza, by udowodnił, że jego ojciec jest niewinny. Więc szukają. Chodzą. Pytają. Zakochują się. Tak, tak, Jezus również. Starszy w matce - prostytutce,

"Tysiąc drzewek pomarańczowych" - Kathryn Harrison

Obraz
Czasem wydaje mi się, że historię najlepiej poznaję poprzez powieści, których akcja umieszczona jest w przeszłości i dotyczą osób, które istniały w tamtych czasach. Kathryn Harrison udowodniła mi, że to nie zawsze jest dobry sposób. "Tysiąc drzewek pomarańczowych" opowiada o wydarzeniach, które działy się w okresie panowania Króla Słońce, Ludwika XIV. Sama autorka przyznaje, że potraktowała wydarzenia historyczne (a w zasadzie okruchy tych wydarzeń, które przetrwały do czasów obecnych) dość swobodnie i nagięła fakty. Właśnie to sprawia, że opowieści nie można wierzyć pod żadnym pozorem, tylko ją poczuć. Książka ta jest niczym baśń, gdzie występuje magia. Jednak ta jest czysta, powstała z miłości i cierpienia. Naznaczona piętnem inkwizycji, ścigana przez nią. Marie Louise (pozostanę przy francuskim odpowiedniku imion królowej, mimo iż po przybyciu do Hiszpanii zostały one zmienione na wersję hiszpańską - Maria Luisa) i Francisca urodziły się dokładnie tego samego dnia.

Tipping the Velvet - Geoffrey Sax (2002)

Obraz
Gdy tylko Kolmanka mi powiedziała, że posiada film na podstawie książki "Muskając aksamit" , wiedziałam, że go obejrzę. Jak widać nie zajęło mi to dużo czasu. Osobiście uwielbiam produkcje kostiumowe BBC. Przeważnie są one bardzo zgodne z treścią książki. Dlatego spodziewałam się, że "Tipping the Velvet" również takie będzie. Oczywiście książka, która zawiera w sobie tyle szczegółów, nie może być zekranizowana idealnie. Jednak w tym wypadku scenarzysta chyba uznał, że jak wprowadzi trochę zmian, nic się nie stanie. Bo nie stało. Świat wciąż się kręci. Z trzech części najbardziej podobała mi się pierwsza, ponieważ była najbardziej zgodna z treścią książki, zostało wyciętych parę wątków, które nie miały większego znaczenia dla fabuły (np. gdy Nancy wysyła list do swojej siostry Alice, w którym mówi jej, że ona i Kitty są kochankami, a Alice odpisuje, że to obrzydliwe i ona nie chce słuchać takich wyznań). Najwięcej zmian jest w części trzeciej (o drugiej wspo

"Dziewczyny z Hex Hall" - Rachel Hawkins

Obraz
Od jakiegoś czasu magii w literaturze jest aż za dużo. Książki, które o niej traktują, przeważnie pozostawiają wiele do życzenia i powielają schematy. Są cukierkowo słodkie, a ze stworzeń nocy powstaje budyń. A powinien co najmniej kebab w wykonaniu mojego ojca, po którym człowiek nie ma wyjścia i musi zionąć ogniem. Spodziewałam się (no, bądźmy ze sobą szczerzy!), że "Dziewczyny z Hex Hall" będą typową powiastką dla nastolatek, która kończy się pocałunkiem z udomowionym wampirem, bez głębszego sensu i namysłu. Nie miałam racji. Dlatego bardzo, bardzo dziękuję Vampire Slayer za to, że pozwoliła mi ją u siebie wygrać :). Hex Hall to nie jest zwykła szkoła dla stworzeń magicznych. To bardziej poprawczak, do którego Rada wysyła tych, którzy ryzykują ujawnieniem swoich zdolności w sposób zbyt drastyczny. Uczniowie nie są grzeczni, a często kłócą się między sobą ze względu na różnice rasowe. Ale wszyscy są świadomi jednego - swojej mocy. Gdy Sophie trafia do Hex Hall, dowiad

"Historia pana B." - Clive Barker

Obraz
Spal tę książkę, zanim zaczniesz ją czytać. Inaczej zostaniesz opętany przez demona, który mieszka między jej stronami... Lubisz książki, z których stron ktoś do Ciebie przemawia i niemal czujesz na karku jego wzrok? Gdy przewracając kartki masz wrażenie, że jest coraz bliżej Ciebie i wiesz, że gdy odwrócisz tę ostatnią, zabije Cię? Czy lubisz historie, które mówią o największych Tajemnicach? Pokazują, w jaki sposób działa współpraca Piekła i Nieba? Lubisz czytać o różnych torturach, o kąpielach w krwi niemowląt? O mordowaniu i paleniu ludzi? O każdej najmniejszej cząstce ciała odcinanej po kolei tak, by sprawić jak największy ból? Jakabok, czyli pan B., potrafi zrobić dwa tysiące dziewięć nacięć na ludzkim (kobiecym) ciele, zanim ofiara umrze. I jeśli nie spalisz tej książki, obiecuje zrobić to samo Tobie. Jeśli tylko się nie boisz, przeczytaj jego historię. Wciągnie Cię w swój świat, zdradzi Ci sekrety, o których nie możesz wspominać, bo Opaczność ma doskonałe narzędzia

Kocham, lubię, szanuję...

Obraz
Nowa zabawa blogowa mnie zafascynowała. Co prawda mam sklerozę i nie umiem czytać komentarzy, dlatego zapomniałam, że Aria mnie zaprosiła. Więc bardzo przepraszam za ten błąd ;). Wybaczyłaś mi, prawda? ;). 1. Książki, filmy, seriale i cały ten magiczny świat, który pozwala mi odpłynąć w niebyt. W to również wliczają się rozmowy nocą, oszałamiająca muzyka i myśli uciekające gdzieś w przestworza, z których, zawsze mam nadzieję, nigdy nie powrócą. 2. Koty. Najwspanialsze zwierzęta na świecie. Niezależne i przywiązujące się do człowieka bardziej niż psy. Nie kochają ślepo. I z niewyjaśnionych przyczyn lubią mnie bardziej niż innych ludzi. 3. Kuchnia japońska. Sushi, sashimi, misoshiru, sałatka z glonów wakame i te obrzydliwie słodkie desery, o których marzę na nowo. Oraz tempura. W zasadzie mogłab ym się nie żywić niczym innym. Marzę o spróbowaniu ryby fugu, ale niestety jeszcze mnie na to nie stać. No, nie wspominając o ślicznych kolorowych bento. 4. Niemcy , Niemców, język niemiecki,

"Mechanizm serca" - Mathias Malzieu

Obraz
A już nasze babcie mówiły: Nie oceniaj książki po okładce, ani nawet po opisie z okładki! Może należało się zastosować do tej starej rady i przejść obok "Mechanizmu serca" obojętnie. Ale w końcu po czym rozpoznać, że chce się przeczytać daną książkę? Jakieś kryterium być musi. Ta książka się w nie bardzo dobrze wpasowała. Jack urodził się najzimniejszym dniu w dziejach świata. Jego serce zamarzło, więc pewna kobieta, która odbierała porody prostytutek, wstawiła mu zegar, żeby dzięki niemu serce działało. Dbała o niego, chciała go uchronić przed całym złem świata. Ale pewnego dnia zabrała go do miasta, gdzie Jack się zakochał... Po pewnym przykrym wypadku musiał uciekać. Wyruszył wtedy w poszukiwanie ukochanej, zawieszając swoje życie na włosku... Faktycznie jest to baśń dla dorosłych. Jest tam seks, jednocześnie jawny i ukryty pod warstwą słów. Jest cudowna kobieta i rywal do jej serca. Miłość absolutna w wydaniu trzech osób. Odrobina poezji. Ukryta recepta na życie. Czemu

"Muskając aksamit" - Sarah Waters

Obraz
Pragnęłam przeczytać tę książkę od dość długiego czasu. Już na urodziny liczyłam, że ją dostanę, ale nie wyszło. Dopiero teraz, przed wyjazdem nad morze, kupiłam ją. Jest to książka o lesbijkach z epoki wiktoriańskiej. Córka sprzedawcy ostryg poznaje artystkę sceniczną Kitty i się w niej zakochuje. Pewnego dnia się zaprzyjaźniają i razem wyjeżdżają do Londynu, gdzie Nancy jest jej garderobianą. W końcu okazuje się, że Kitty też się w niej zakochała i spędzają ze sobą upojne noce. Później razem występują na scenie. Niestety to nie trwa długo. Zraniona Nancy odchodzi, tracąc wszystko, a gdy zaczyna sobie budować życie na nowo - niszczy je sobie po raz kolejny. W tej książce jest mnóstwo perwersji. Do połowy książka mi się podobała. Nawet bardzo. Dopiero później się zawiodłam, gdy doszłam do wniosku, że autorka nie bardzo wiedziała, co chce zrobić z tym, co zaczęła. "Muskając aksamit" jest napisane w taki sposób, że w pewnym momencie ma się wrażenie, że w Anglii u schyłku XIX

"Wróżby z koronek" - Brunonia Barry

Obraz
Książka o niesamowicie pięknej okładce i interesującej historii kobiet wywodzących się z Salem. Towner straciła swoją bliźniaczą siostrę przez to, co zobaczyła w koronce. Od tej pory przestała wróżyć i wylądowała w zakładzie psychiatrycznym. Jej matka jest niebezpieczna, gdy ktoś próbuje wtargnąć w jej świat. A ciotka nagle umiera. Historia jest pełna wróżb, porad, retrospekcji. Poszczególne wątki są króciutkie. Styl pusty (w sensie emocjonalnym). Z biegiem wydarzeń poznajemy zarówno przeszłość jak i teraźniejszość, a czasami przyszłość. Dookoła otaczają nas członkowie sekty, czarownice oraz osoby zafascynowane tymi ostatnimi. Ale to właśnie Towner prowadzi nas za rękę w świat, który sama zaczyna na nowo poznawać, chociaż chce z niego uciec. Oczywiście to wszystko tylko pozory, ponieważ prawdziwa historia jest zupełnie inna. Ale do niej trzeba dotrzeć. Autorka nie podaje nam jej na tacy - każe nam wyruszyć w podróż z Towner poza granice świadomości, gdzie odkrywamy mroczn

"Obłęd serca" - Chelsea Cain

Obraz
Wśród natłoku tanich książek wpadła mi w ręce (i serce) właśnie ta. Cytat na okładce mnie opętał, sprawił, że nie mogłam się jej oprzeć. Wpadłam. Po prostu. To miłość. I nie radzę w to wątpić, bo zabiję, a następnie wytnę skalpelem serce... Gretchen Lowell to psychopatka. Lubiła zabijać ludzi, miała na koncie prawie dwieście morderstw. Jej jubileuszowym, dwusetnym, miał być Archie Sheridan - detektyw, który poszukiwał jej od lat. Ale... on wybił jej to z głowy. Torturowany. Martwy i przywrócony do życia. Miał zginąć. Ale Gretchen nagle zmieniła zdanie. Zadzwoniła na pogotowie. I została aresztowana. Archie był w stanie spoczynku do momentu, gdy na horyzoncie pojawił się kolejny seryjny morderca. Zgodził się powrócić do pracy. Wzbudzało to sensację. Uzależniony od lekarstw, sławny... i co niedzielę odwiedzający w więzieniu swoją własną psychopatkę. Przyznam, że książka nie jest jakaś szczególnie wybitna, ale bardzo dobra. Rozwiązanie zagadki drugiego mordercy nie jest trudne, ale za to

"Władca równin" - Javier Yanes

Obraz
Uke była ukochaną córką swojego ojca, która za nic miała konwenanse. Unikała oficjalnych przyjęć i wolała włóczyć się po górach. Jednak na jednej z takich imprez poznała Hamisha - czarującego Szkota. W krótkim czasie się zakochała, a ukochany wyjechał. Okazało się, że Uke była w ciąży. Po latach, przeżywając wojnę, ucieczkę i utratę niemal wszystkiego, wraca wraz z ojcem do Lux Domini, gdzie spędziła całe życie. Tam starzeje się i patrzy, jak rośnie jej syn, a następnie wnuk. Właśnie ten ostatni jest jedyną osobą, z którą może rozmawiać o Hamishu i Afryce. Opowiada mu historię swojej miłości, jednak dbając o to, by zachować pewne szczegóły dla siebie. W Curro rośnie miłość do nieznanego dziadka. Nagle Uke umiera. W tym momencie wszystko ulega zmianie. Hamish pojawia się w Lux Domini, nieświadom tego, że miał syna, który można powiedzieć, że go nienawidzi. Jednak mały Curro oddaje dziadkowi swoje serce i zdradza sekret jego ojcostwa. Gdy Hamish wyjeżdża, rodzina ulega rozbiciu. Mijają k

Czym różni się śliwka od kota. Książki. I o tym, który Ją tak bardzo kocha... - czyli Alina wraca z wakacji.

Ostatnie dwa tygodnie były interesujące. Właśnie tyle mnie nie było w domu, a połowę tego czasu spędziłam z przyjaciółką nad morzem. Gdy tylko weszłam do domu, od razu poszłam do komputera i nagle poczułam się tutaj tak obco... Ale na razie to naprawiam. Wykredowana uradowała mnie informacją, że wygrałam u niej książkę. Czy mogłoby być przyjemniejsze powitanie? Oczywiście oprócz tego, że ojciec otworzył mi drzwi do domu, trzymając drewnianą lagę ;). Wciąż mi się chce śmiać, gdy o tym myślę. Przecież to normalne, gdy ktoś dzwoni grubo po dwudziestej trzeciej do drzwi jak opętany ;). Jeśli ktoś chce wyjechać na urlop nad nasze wspaniałe polskie morze, bez najmniejszego wahania polecę mu Kołobrzeg. Nigdy nie doceniałam tego miasteczka, nie zdając sobie sprawy z jego rozmiarów. Myślałam, że jest wielki. A to takie urocze miejsce, gdzie ciężko znaleźć jest sklep, w którym przyjmują karty płatnicze. Po Krakowie to ciężki szok. Naprawdę. Z niemal każdego miejsca jest blisko do plaży, morze d

Przerwa.

Jutro wyjeżdżam (wreszcie!) na wakacje. Nie będzie mnie jakiś tydzień. A ze swojej strony życzę Wam owocnego czytania :)).

"Jestem kotem" - Sōseki Natsume

Obraz
Jak można się domyślić po tytule, narratorem jest kot. Przybywa on jeszcze jako kociak do domu pewnego nauczyciela i już tam zostaje. Prowadzi obserwacje na temat gospodarza, jego znajomych i rodziny, uzupełniając je własnymi przemyśleniami, bo, jak sam twierdzi, jest kotem wykształconym, który wie o wielu rzeczach. Kot nie ma imienia. Przez dwa lata żyje w domu profesora Kushami, podsłuchując jego rozmowy z kolegami oraz innymi postaciami, które sporadycznie pojawiają się na kartach książki. Akcja (o ile można tutaj mówić o akcji) toczy się w domu profesora i jego okolicach. Najdalszym miejscem, w które zapuszcza się kot (a i to jednorazowo), jest łaźnia. Natsume naśmiewa się z inteligencji w okresie wojny japońsko-rosyjskiej. Powieść składa się z dialogów między bohaterami, które przesycone są osobliwą ironią, oraz przemyśleń kota, który uwielbia filozofować (a, jak mówiła moja nauczycielka filozofii w liceum, filozofowanie nie ma z filozofią nic wspólnego). Najciekawszą postacią tut

"Akademia Pana Kleksa" - Jan Brzechwa

Obraz
Któż nie słyszał o tej książce? To chyba jedna z najciekawszych lektur w szkole podstawowej, po którą sięgnęłam dopiero wiele lat później, nic sobie nie robiąc z obowiązku czytania niektórych tekstów. To nie był najlepszy pomysł, chociaż nie wiem, czy wtedy bym ją tak bardzo doceniła. Adam zostaje wysłany do szkoły pana Kleksa. Jest to miejsce pełne osobliwości, gdzie królują bajki oraz różne fantastyczne wydarzenia. Chłopiec opowiada nam o tym, co się tam dzieje. O szklanych kulkach, z których tworzy się posiłki; powiększającej pompce; uczniach, których imiona zawsze zaczynają się wyłącznie na literę A; szpaku Mateuszu, który wymawia tylko końcówki wyrazów; drzwiach do bajek; lusterkach snów; sennych pastylkach. Poznajemy również samego pana Kleksa, który jest wielkim miłośnikiem piegów i uczy... właściwie uczy bycia dobrym dzieckiem. Dzieckiem w kolorowej krainie pełnej tajemnic i ciekawych wydarzeń. Jest to opowieść niesamowicie barwna i ciekawa. Każde dziecko powinno ją obowiązkowo