Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2014

"F" - Daniel Kehlmann

Wielka litera na okładce, która może oznaczać wszystko i służy za cały tytuł. Już samo to sprawia, że najnowsza powieść Daniela Kehlmanna intryguje – nim czytelnik zdoła przeczytać pierwsze zdanie. Książka zaczyna się quasi od końca – dowiadujemy się o nieszczęśliwym przyszłym życiu bohaterów – synów pozbawionego ambicji pisarza Arthura Friedlanda – zapoczątkowanym spektaklem hipnozy, na który jako dzieci wybrali się z ojcem. Wstęp jest dość długi, następnie autor oddaje głos każdemu ze swoich bohaterów. Odkrywamy, jak bardzo oszukują siebie i innych, by odreagować przeszłość, w której stracili ojca i oddalili się od siebie. Do czego doszli synowie Arthura, dowiadujemy się od nich samych. Poznajemy pełnych kompleksów mężczyzn, którzy nie potrafią znaleźć się w świecie, w którym odnoszą sukcesy. I nie ma znaczenia, czy jest się malarzem, księdzem, czy może inwestorem giełdowym – całe życie jest oszustwem, które zaczęło się przecież od oszustwa największego – seansu hipnozy.

"Wieczerza" - Tatiana Jachyra

„Wieczerza“ jest reklamowana jako „najbardziej bulwersująca i skandalizująca książka ostatnich lat“. Chciałabym się do tego odnieść, ponieważ nie mam pojęcia, o jaki rynek chodzi w tym przypadku – polski, europejski, czy międzynarodowy. Bo tylko w pierwszej wersji można by się doszukać tego „najbardziej”. Książkę pochłonęłam w jeden dzień. Jest napisana w nieskomplikowany sposób, ale ma w sposobie przedstawiania (szczególnie z perspektywy Dawida) coś poetycznego i hipnotyzującego, jednak mimo to język nie jest nadzwyczajny, nie wciąga w siebie, nie wyciska z czytelnika ostatnich kropel krwi. Szkoda, ponieważ taka językowa gęstość dużo by „Wieczerzy” dała. Historia przedstawia Dawida – ginekologa; Joannę – jego ciężarną pacjentkę; Yasmine – prostytutkę oraz Tomasza – jej klienta. Przez strony przewijają się jeszcze nieliczne mniej ważne postacie – Mateusz (narzeczony Joanny), recepcjonistka Dawida, Marek (szef Yasmine), ksiądz-spowiednik i matka Dawida. Z nimi mamy bezpośre

"Homoseksokracja" - zapowiedź książki.

Obraz
Stary porządek świata definiowany przez mężczyzn hetero uginał się pod wpływem formującej się ponowoczesności. Zmiany, które zaczęły lawinowo następować po sobie od schyłku wieku XX, przez pierwsze dziesięciolecia XXI wieku skutkowały coraz większymi pęknięciami struktury społecznej wydobywając na powierzchnię nowe, dynamicznie rozwijające się nurty. Kolejne fale feminizmu negujące stetryczały patriarchalizm, poprawność polityczna zmieniająca pojęcie normy i normalności, wzrost wielkości i znaczenia, tak zwanych mniejszości (szczególnie seksualnych) wpływających na rewolucję seksualności, spychającą funkcje prokreacji w strefę komercyjną oraz redefiniujących płeć, te i tym podobne zjawiska formowały nowy ład. Targany wstrząsami społecznymi świat przybiera ostatecznie formę zwaną Homoseksokracją (HS). Dominującą większością stają się homoseksualni, natomiast hetero żyją w getcie, odizolowanym wysokim murem magnetycznym. Homoseksokracja jest u szczytu swojego rozwoju