"Jutro" - John Marsden
Czasem wydaje mi się, że wszystkie książki dla nastolatków są pisane na jedno kopyto - byle się sprzedało. Naturalnie musi być miłość - im bardziej schematyczna i nieszczęśliwa (rzecz jasna zakończona happy endem), tym lepiej. Nie ma co zaprzeczać, że tak nie jest - jest, chociaż zdarzają się sporadyczne przypadki, gdzie literatura młodzieżowa ma sens.
A co dostajemy od "Jutra"? Mamy grupę nastolatków, którzy wyjeżdżają na kilkudniową wycieczkę w pobliskie góry. Patrzą na siebie, poznają się, tworzą się między nimi coraz ciaśniejsze więzi, no i... zakochują się. No bo jakże by inaczej. Oczywiście są problemy. Resztę każdy zna.
Naprawdę tak uważacie? Ha! To się mylicie!
"Jutro" jest prawdziwym fenomenem, prawdziwym dziełem sztuki literatury młodzieżowej - jest książką posiadającą wartości. Bohaterowie muszą dorosnąć niemal natychmiast, ponieważ wybucha wojna, tracą wszystko, mają tylko siebie i swoją kryjówkę w górach, ale walczą. Są odważniejsi niż niejeden dorosły. Zresztą oni stoją już na progu dorosłości, po prostu muszą zrobić ten jeden krok do przodu, by poradzić sobie z nową, niezaprzeczalnie bardzo trudną sytuacją. Czasem się cofają za linię, by znów pobyć beztroskimi, ale tylko na chwilę. Mają zadanie do wykonania, które muszą, chcą wykonać. W dodatku tworzą się między nimi uczucia, z którymi nie do końca sobie radzą, nie w tej sytuacji.
Co jeszcze uważam w tej książce za wspaniałe? Opis uczuć bohaterów - każdy lęk, adrenalinę, przypływy i odpływy odwagi. Rozdarcie, chwile zwątpienia. Widać wyraźnie, w jakim oni są wieku, nie są sztucznie postarzani, ani robieni na bardziej infantylnych, niż na to zasługują. W dodatku inwazja jest opisana w taki sposób... że gdy czytałam, byłam razem z nimi, wyłączona z życia zewnętrznego, bałam się, że zostanę odkryta, że mnie postrzelą, zabiją... cokolwiek.
Jeśli chodzi o książki dla młodzieży, ta znajduje się na szczycie mojej listy. Ona nie jest błaha, jest wartościowa. Zmusza do rozmyślań. Czemu nie ma takich lektur szkolnych? Od razu zachciałoby się czytać tym, którzy nie mieli książki w ręku. Jest ciekawa, wciągająca, wartościowa. Nie to, co każą czytać w szkołach (jacyś "Krzyżacy" w gimnazjum...). Dlatego z całego serca jestem za akcją wydawnictwa Znak. Mam nadzieję, że osiągnie sukces, a książkę osobiście bardzo gorąco polecam. I nie mogę się doczekać na kolejne części.
Na podstawie książki powstał również film, który w najbliższym czasie obejrzę.
Za egzemplarz bardzo ciepło dziękuję wydawnictwu Znak.
A co dostajemy od "Jutra"? Mamy grupę nastolatków, którzy wyjeżdżają na kilkudniową wycieczkę w pobliskie góry. Patrzą na siebie, poznają się, tworzą się między nimi coraz ciaśniejsze więzi, no i... zakochują się. No bo jakże by inaczej. Oczywiście są problemy. Resztę każdy zna.
Naprawdę tak uważacie? Ha! To się mylicie!
"Jutro" jest prawdziwym fenomenem, prawdziwym dziełem sztuki literatury młodzieżowej - jest książką posiadającą wartości. Bohaterowie muszą dorosnąć niemal natychmiast, ponieważ wybucha wojna, tracą wszystko, mają tylko siebie i swoją kryjówkę w górach, ale walczą. Są odważniejsi niż niejeden dorosły. Zresztą oni stoją już na progu dorosłości, po prostu muszą zrobić ten jeden krok do przodu, by poradzić sobie z nową, niezaprzeczalnie bardzo trudną sytuacją. Czasem się cofają za linię, by znów pobyć beztroskimi, ale tylko na chwilę. Mają zadanie do wykonania, które muszą, chcą wykonać. W dodatku tworzą się między nimi uczucia, z którymi nie do końca sobie radzą, nie w tej sytuacji.
Co jeszcze uważam w tej książce za wspaniałe? Opis uczuć bohaterów - każdy lęk, adrenalinę, przypływy i odpływy odwagi. Rozdarcie, chwile zwątpienia. Widać wyraźnie, w jakim oni są wieku, nie są sztucznie postarzani, ani robieni na bardziej infantylnych, niż na to zasługują. W dodatku inwazja jest opisana w taki sposób... że gdy czytałam, byłam razem z nimi, wyłączona z życia zewnętrznego, bałam się, że zostanę odkryta, że mnie postrzelą, zabiją... cokolwiek.
Jeśli chodzi o książki dla młodzieży, ta znajduje się na szczycie mojej listy. Ona nie jest błaha, jest wartościowa. Zmusza do rozmyślań. Czemu nie ma takich lektur szkolnych? Od razu zachciałoby się czytać tym, którzy nie mieli książki w ręku. Jest ciekawa, wciągająca, wartościowa. Nie to, co każą czytać w szkołach (jacyś "Krzyżacy" w gimnazjum...). Dlatego z całego serca jestem za akcją wydawnictwa Znak. Mam nadzieję, że osiągnie sukces, a książkę osobiście bardzo gorąco polecam. I nie mogę się doczekać na kolejne części.
Na podstawie książki powstał również film, który w najbliższym czasie obejrzę.
Za egzemplarz bardzo ciepło dziękuję wydawnictwu Znak.
jak tylko wpadnie mi trochę grosza to muszę sobie ową powieść kupić ;) bo jestem jej jeszcze bardziej ciekawa :D
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie jest dobrze z Nim.. wielka szkoda..
ja mam za sobą wszystkie tomy, które przeczytałam jakieś 3 lata temu i muszę przyznać, że całą seria jest naprawdę godna uwagi :-)) Nie obyło się oczywiście bez wad, ale jeśli chodzi o ogólne wrażenie, to jest ono jak najbardziej pozytywne! Często wracam do czytania serii...nie są to książki o których można łatwo zapomnieć....
OdpowiedzUsuńMasz całkowitą rację - takie właśnie powinny być szkolne lektury. Zapoznawanie młodzieży z "wielkimi dziełami" należałoby zacząć dopiero w liceum, a nie... Przecież nic bardziej nie zniechęca młodych, jak toporna lektura.
OdpowiedzUsuńAż chce się przeczytać - szkoda, że kończę liceum i zanim ta akcja dotarłaby do punktu kulminacyjnego ja byłabym już na studiach :D
OdpowiedzUsuńTa książka kusi mnie od jakiegoś czasu, mam nadzieję, że wkrótce ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńWzbraniałam się przed nią rękami i nogami, chyba będę musiała zmienić zdanie, bo kolejna pozytywna recenzja zobowiązuje.
OdpowiedzUsuńKto wie, może kiedyś będzie szkolną lekturą;))
Po takiej recenzji pozostaje mi się tylko cieszyć, że mam tę książkę na półce i czeka na mnie :) Widzę, że bardzo emocjonalnie ją odebrałaś, a to oznacza kawałek dobrej literatury :)
OdpowiedzUsuńczuję się tak zachęcona, że już wiem na co wydam ostatnie oszczędności :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie muszę ją przeczytać :D
OdpowiedzUsuńWymagająca powieść młodzieżowa to tak rzadkie zjawisko, że muszę się z tym jakoś zapoznać;).
OdpowiedzUsuńPozostaje mi tylko cieszyć się z tego, że książka już czeka na półce :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Odkąd wyszła mam na nią straszną ochotę.
OdpowiedzUsuń