Wcześniej ukazały się recenzje filmów : Gran Torino (1), Bogowie (2), Chłopiec na rowerze (3), Pokłosie (4), Grzechy ojca (5), Operacja Argo (6), Bóg nie umarł (7), Jestem (8), Ida (9), Dwa dni, jedna noc (10), Wątpliwość (11), Gabriel (12), Wiek Adaline (13), Choć goni nas czas (14), W obcej/cudzej skórze (15), Chce się żyć (16), Weekend (17), Automata (18) Dziś: Kiedy Paryż wrze – USA; 1964 reż. Richard Quine wyst. Audrey Hepburn, William Holden, Tony Curtis, Frank Sinatra, Fred Astaire Cudowne lata 60. Na rozleniwione lato proponuję komedię! Zatem weźmy na warsztat film „Kiedy Paryż wrze”. Aby jednak nadążyć za jej wszystkimi zwrotami akcji, trzeba będzie trochę z letniego lenistwa zrezygnować. I muszę tu zaraz wspomnieć o mankamencie filmu: właśnie tych zwrotów akcji było za dużo, gdyż pod koniec spektaklu ich ilość zaczęła wręcz męczyć. Ale poza tym drobiazgiem odczułam satysfakcję, że czasu przy oglądaniu tej komedii sytuacyjnej lub komedioweg
Alino!!!! Przepięknie! Wprost idealnie! Nic dodać, nic ująć!
OdpowiedzUsuńCudownie :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się...:)
OdpowiedzUsuńBarrrdzo elegancko.
OdpowiedzUsuńJa bym zaokrągliła brzegi zdjęcia i kolejne pytania umieszczała w nowych linijkach. Poza tym - uroczo.
OdpowiedzUsuńsuper ;)
OdpowiedzUsuńBardzo nam się podoba ;) Poprzedni też był ciekawy, ale od czasu do czasu przydaje się taka zmiana :)
OdpowiedzUsuńGinny i Pan Tygrysek
Aleksandro, zaokrąglone brzegi mi nie wyszły - próbowałam, może jeszcze kiedyś spróbuję, dzisiaj już na pewno nie. A pytań niestety nie da się tak ustawić, dlatego musi zostać jak jest.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam wszystkim za poparcie mojego zdania co do szablonu :).
Ślicznie jest ;)
OdpowiedzUsuńJak jest? Jestem zazdrosna i muszę pomyśleż o zmianach u siebie :) Świetnie wyszło! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMnie też się podoba, a Tobie czego brakuje do pełni satysfakcji?
OdpowiedzUsuńSkarletko, ja się inspirowałam trochę Twoim szablonem ;).
OdpowiedzUsuńMaya, żeby w tej czcionce na nagłówku była pełnoprawna litera "ę", a nie z innej czcionki ^^.
Alino bosko. Bardzo mi się podoba. A ,,ę" wcale się nie wyróżnia. :)
OdpowiedzUsuńErin, dziękuję, dałaś mi wiarę w nagłówek ;).
OdpowiedzUsuńJa nawet nie zauważyłam, że to "ę" jest z innej parafii :).
OdpowiedzUsuńAż mnie zachęciłaś do zmiany wyglądu swojego bloga:) Super zdjęcie:)
OdpowiedzUsuńGratuluję pomysłu. Potwierdzam, że zdjęcie jest piękne.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie tu u Ciebie. Ładniej niż było wcześniej ;) Tak spokojnie i elegancko.
OdpowiedzUsuńRzuca się w oczy, że masz naturalny kolor włosów. Takiego odcienia żadna farba nie zapewni ! Piękne ;)
Pięknie :) subtelnie i elegancko! pięknie:)
OdpowiedzUsuńPrze-pięk-nie!
OdpowiedzUsuńNic tylko podziwiać!
A ksiazki czekają! ^^ ;*
Gratuluję tak cudnego szablonu :) ślicznie tutaj jeszcze bardziej :)
OdpowiedzUsuńVanitas vanitatum et omnia vanitas.
OdpowiedzUsuńOgólnie to ładnie.
pozdrawiam