"Kuszące zło" - Keri Arthur



Tom trzeci nie trafił po raz kolejny na okres egzaminacyjny, lecz na jak najbardziej wolny od stresów czas w moim życiu. Pozwoliło mi to na przeczytanie książki od razu i to bez wyrzutów sumienia i zastanowienie się nad tym, czy tym razem było dużo seksu, czy może nie. W recenzjach poprzedniego tomu dominowały dwie wersje – że o wiele więcej niż w pierwszym tomie, albo że o wiele mniej. Ja obstawałam za tą ostatnią, dlatego z powodu tych nieścisłości zwracałam przy okazji tomu trzeciego na to większą uwagę. I tym razem mówię z pełnym przekonaniem co do prawdziwości moich słów – ta książka jest grzeczniejsza.

Może moja miłość do tej serii nie jest już tak silna jak na początku, jednak wciąż ją lubię. Ciężko mi się oderwać od historii Riley. Może jest to spowodowane smutkiem, jaki mnie ogarnia, gdy myślę, że jest tak niewiele osób, które troszczą się o nią bezinteresownie, a tak dużo chce ją wykorzystać na różne sposoby. I tutaj jest wykorzystywana – w dodatku w sposób, który jej się podoba najmniej. Ma zostać strażnikiem w Departamencie i zostaje wysłana na misję, zostawiając za sobą śmiertelnego wroga. Tak naprawdę od tej misji zależy wszystko.

Relacje między Riley i Quinnem się rozwijają, choć wciąż zachowują się jak dzieci w piaskownicy. Riley stara się zignorować swoje uczucia i zachowywać racjonalnie, co zaprzecza jej decyzji z poprzedniego tomu. Choć zabawa w kotka i myszkę tym razem jest o wiele mniej rozwinięta, to jednak dalej trwa. W chwili obecnej Riley ma trzech stałych kochanków. Na szczęście gdyby seksu było więcej, chyba odłożyłabym ten tom na bok, ponieważ zdecydowanie nie mam w ostatnim czasie ochoty o tym czytać.

Czy mam polecić? Przy trzeciej recenzji zdaje mi się, że sami możecie już się zorientować, czy to seria dla Was, czy też nie. Po te książki zdecydowanie powinni sięgać tylko dorośli świadomi tego, co w sobie zawierają. I nastawieni pozytywnie do potrzeb wilkołaków.

Książkę otrzymałam od wydawnictwa Erica.

Komentarze

  1. A ja czekam na swoje ,,Kuszące zło'', bo listonosz ma mi przynieść, więc i niedługo będę mogła także sama podzielić się wrażeniami.
    Ciekawa jestem, czy tak ja u ciebie, też ten zapał nieco ostygnie czy nie. Czas pokaże.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam, mi się bardzo podobała. Ja lubię takie paranormalne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. czytałam, podobała mi się, taka lekka i prosta w odbiorze:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja podziękuję, nie moje klimaty ^^ Natomiast Twoją recenzję czytało się z przyjemnością, moja ulubiona i kochana Alino :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja również jestem po lekturze tej książki. Pomimo tego, że przeczytałam już dawno to nie mogę przysiąść aby napisać kilka słów:( Czyżby mi się oczytała?
    Nie powiem uwielbiam tą serię, ale jeśli ja już przy 3 części zastanawiam się co napisać, to co będzie przy ostatniej???

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Recenzje filmowe - Kiedy Paryż wrze (19)

Alina się obnaża, czyli ekshibicjonizm sieciowy.

Stosik #3