"Muzeum Niewinności" - Orhan Pamuk



Jest to książka o miłości w kraju islamskim, gdzie miłość jest czymś innym niż na Zachodzie. Na piątej stronie kochankowie uprawiają seks, ale przez kolejne pięćset drogo za to płacą...

Orhan Pamuk

...Z tymi słowami wzięłam się za czytanie książki. Uwielbiam przedstawienia innych kultur, coś, co pomoże mi je zrozumieć lub chociaż ogarnąć. Tego się spodziewałam po "Muzeum Niewinności". Niestety poczułam się okłamana przez autora. Nie, żebym czepiała się szczegółów, ale nie dość, że kochankowie uprawiali seks na stronie siódmej a nie piątej, to przez kolejne pięćset wcale nie czułam, żeby drogo za to płacili. Ale po kolei...

Kemal miał trzydzieści lat i był bardzo bogaty. Jakiś czas przed swoimi zaręczynami z Sibel poznał Füsun. Chociaż słowo "poznał" tutaj nie pasuje, ponieważ byli dalekimi kuzynami i bawili się razem w dzieciństwie. Gdy kupował ukochanej torebkę, doznał nagłego oświecenia.
Füsun akurat przygotowywała się do egzaminów na studia, więc zaproponował, że będzie ją uczył. W mieszkaniu pojawiła się dopiero, gdy skończyła osiemnaście lat. Wylądowali wtedy w łóżku i przez ponad czterdzieści dni uprawiali regularnie seks.

W tym czasie zbliżali się do siebie coraz bardziej. W dniu zaręczyn Kemala z Sibel zobaczył się on z
Füsun po raz ostatni. Potem dziewczyna zniknęła. Przez kilka miesięcy nadaremnie jej poszukiwał, aż w końcu dostał adres od jej przyjaciółki. W momencie, kiedy wydawało się, że wszystko już będzie dobrze (Sibel zerwała zaręczyny, ponieważ Kemal chorował z miłości do osiemnastolatki) i będzie się jej mógł oświadczyć, okazało się, że Füsun jest szczęśliwą młodą żoną fanatyka kinematografii.

Choroba Kemala się pogłębiała, ale rodzice dziewczyny w głębi ducha kibicowali ich związkowi (nie mieli szczególnych pretensji, że pozbawił ją dziewictwa, a przynajmniej nigdzie w książce się to nie pojawia). Przychodził do nich średnio cztery razy w tygodniu na kolację przez wiele lat, uważnie obserwując najmniejsze zachowanie
Füsun oraz podkradając z jej domu różne przedmioty, którymi się bawiła, czy ich dotykała (w ten oto sposób powstawało muzeum - zbierał nawet niedopałki wypalonych przez nią papierosów).

Zakończenie mnie rozczarowało.

W książce najbardziej podobał mi się rozdział pt. "Czasami", chociaż na początku mnie strasznie irytował. Był tam też uroczy cytat. "Kobieta, która nie lubi kotów, nie jest w stanie uszczęśliwić mężczyzny". Poważnie się nad nim zastanowiłam i uznałam, że to jest całkiem sensowne. Ale refleksje zachowam dla siebie.

Mimo iż Pamuk dostał Nobla (przeczytałam nagrodzoną powieść, gdy tylko się pojawiła), okropnie mnie denerwowało "Muzeum Niewinności". Niby rozumiałam zamysł, żeby wszystko opisywać dokładnie, każdy eksponat w muzeum i wsadzać go w odpowiednie ramy powieści, jednak uważałam to za niepotrzebne rozwlekanie. Skróciłabym tą książkę o 1/3 i uznałabym ją za idealną. Co gorsza - sam autor sprawił, że się zawiodłam. Nie odczułam wcale tego, że "bohaterowie ciężko płacili" za te wszystkie dni spędzone na romansowaniu. Co najwyżej Kemal za bardzo sobie to wszystko wziął do siebie, a
Füsun niepotrzebnie weszła w małżeństwo z Feridunem, co też zaważyło na jej szczęściu. Jednak nie czułam tego autentycznego dramatu, tej ceny, którą musieli ponieść. Ich życie potoczyło się stosunkowo lekko, biorąc pod uwagę, że Füsun mogła zostać... jest wiele możliwości, co mogło się z nią stać, biorąc pod uwagę, że została zhańbiona, a Kemal mógł zostać wydziedziczony i pogardzany (bardziej niż był) w towarzystwie.

Dla mnie to nie była "miłość niemożliwa", jak to przeczytałam w jednym z opisów. Miłość zwyczajna, namiętna, niespełniona, ale jednocześnie bardzo naiwna. I może Pamuk jest geniuszem, pisze świetnie, ale "Muzeum Niewinności" mnie nie zachwyciło. Podobało mi się, ale nie na tyle, żebym miała ochotę natychmiast zacząć je od początku. Momentami była to opowieść "o niczym". Podobno, żeby książka była dobra, należy wyrzucić z niej wszystko, co nie sprawia, że fabuła trzyma się kupy. Pamuk powinien wyciąć 1/3, a wtedy "Muzeum Niewinności" byłoby naprawdę świetną lekturą.

Komentarze

  1. z Pamukiem mam zamiar sie zapoznać, ale w sumie cieszę się, że na pierwsze spotkanie wybrałam inną książkę ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka nie w moim guście ;P Zapraszam do mnie ;D [www.ksiazki-meme.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam w planach i na pewno po nią sięgnąć, chociażby po to, aby się przekonać czy sama wycięłabym 1/3 książki:P

    OdpowiedzUsuń
  4. Od tej książki chcę zacząć, poznając Pamuka, zobaczymy co z tego wyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Recenzje filmowe - Kiedy Paryż wrze (19)

Oddam Nianię w dobre ręce - i to jak najbardziej materialnie - konkurs, losowanie, czy jak tam zwał...

"Dziewczyna o szklanych stopach" - Ali Shaw