Spóźniona o jeden dzień.

Trochę się spóźniłam, o jeden dzień, ale na swoje usprawiedliwienie mam to, że łącznie (pomijając sen) byłam wczoraj w akademiku dwie godziny, a resztę dnia spędziłam w miejscach nieokreślonych. Koniec z tłumaczeniami. Będzie krótko i na temat.

Wczoraj mój blog obchodził drugie urodziny. Wydaje mi się to długo, ale jednocześnie mam wrażenie, że piszę recenzje od zawsze. Ponad 100 tysięcy wejść, 337 postów (z czego część książek nie dotyczy, ale jest ich stosunkowo niewiele). Kilka współpracy z wydawnictwami i portalami (jeśli nie wiecie, zrezygnowałam trochę ponad miesiąc temu ze Sztukatera). I, gdy patrzę na inne blogi, wydaje mi się to niedużo. Inne rozwijają się lepiej i szybciej, ale ten jest mój i zdecydowanie nie chce mi się bawić w nieustanną reklamę. Prowadzę go, jak potrafię.

I kocham go. Kocham Was i cieszę się, że wspólnie dzielimy się wrażeniami z lektur.
Nawet jeśli każdemu z nas zdarza się moment, kiedy nie chce mu się nic (znacie to, prawda?).

Miłego weekendu!

Komentarze

  1. Gratulacje i wszystkiego dobrego :)

    Prowadzisz go super, lubię tu wracać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję rocznicy i życzę wielu kolejnych lat satysfakcjonującego blogowania! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję :) Wydaje mi się, że Twój blog jest w czołówce. Świetnie go prowadzisz, jest charakterystyczny, a ponad 100 tysięcy wejść i ilość postów robi wrażenie :)zostaje mi tylko życzyć Ci nieustającej radości z prowadzenia go :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. To zabawne, że w rocznicę Twojego bloga pomyślałam o drugiej rocznicy mojego (nie wiedząc o Twoim blogu, czy raczej zapomniawszy), która będzie zaraz jakoś niedługo w czerwcu :D.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dwa lata to bardzo dużo w blogowym świecie :)
    Gratuluję i wytrwałości w dalszym pisaniu życzę!

    OdpowiedzUsuń
  6. najlepszego urodzinowego :) A bloga prowadzisz super :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję wytrwałości ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratulacje i życzę wielu kolejnych urodzin bloga :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Recenzje filmowe - Kiedy Paryż wrze (19)

Alina się obnaża, czyli ekshibicjonizm sieciowy.

Stosik #3