30 dni z książkami. Dzień 9.
Dzień 9 - książka wielokrotnie przeze mnie czytana.
Zanim zaczęłam prowadzić bloga, książki czytałam po kilka razy i nigdy się przy nich nie nudziłam, dlatego tutaj mogłabym powiedzieć o wielu książkach, jednak jest jedna, która szczególnie zasługuje na to wyróżnienie.
Z "Panną Nikt" spotkałam się po raz pierwszy w innej książce - "Klasie pani Czajki", bohaterowie czytali ją i rozmawiali krótko. Zwróciłam na nią uwagę, dlatego od razu ją kupiłam, gdy znalazłam u siebie w księgarni. To także jedna z moich ulubionych książek (którą nieopatrznie wybrałam do prezentacji maturalnej i od tej pory niechętnie na nią patrzę). I jedyna, którą potrafiłam zacząć czytać od początku zaraz po przewróceniu ostatniej strony. Miałam wrażenie, że już nic nie potrafi mnie w niej zaskoczyć - znałam każdy szczegół. Zachwycałam się pół-snem, pół-jawą. Zachwycałam bohaterami. W zależności od mojego stopnia dojrzałości, moją ulubioną częścią była albo pierwsza, albo druga. Obserwowałam rozwój Marysi i jej zmianę postrzegania świata. Dziewczynka ze wsi stawała się powoli kobietą nieświadomą siebie samej.
Kocham także to mocne zakończenie. To była bardzo ważna książka w moim okresie dojrzewania. Wbrew pozorom bardzo mi pomogła uporać się i posegregować moje własne przekonania. Dzięki niej jestem trochę bardziej stabilna emocjonalnie, niż mogłabym być bez niej. "Panna Nikt" jest jedną z ważniejszych polskich książek. Przynajmniej dla mnie. Każdy powinien zobaczyć, co jemu przyniesie.
Komentarze
Prześlij komentarz