Moja nowa zabaweczka ;).

Śliczna, nieprawdaż? Nareszcie spełniło się moje odwieczne marzenie i mam Internet w telefonie! Porządny aparat, lampę błyskową. Wreszcie będę się mogła chwalić swoimi stosikami. Albo raczej tym jednym gigantycznym...

Komentarze

  1. Gratulacje :) .
    Ja sceptycznie podchodzę do telefonów z wysuwaną klawiaturą. Nie mam zaufania przez swoje doświadczenia. Zresztą ja telefonu używam jak na lekarstwo. Jedynie aby zadzwonić, czy odpisać na smsa, mogłby dla mnie w sumie nie istnieć :). Niepotrzebna smycz.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałam z klapką, ale nie mogłam sobie odpuścić. Kocham motorole ^^. I również mało używam telefonu, ale jak już używam, to chociaż porządnego ;).

    OdpowiedzUsuń
  3. Klapki również u mnie odpadają :). Moja energia nie współgra w takimi urządzeniami. Więc wybór telefonu jest niezwykle prosty. Teraz mam dotykowego Samsunga, który mogłabym rzecz jest wybawieniem dla mnie :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi nigdy żadna klapka nie odpadła. Co Ty robisz tym biednym urządzeniom? ^^. Ale dotykowe też są fajne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmm to raczej co one robią mnie :). Tak ogólnie rzecz biorąc to ja w ogóle jestem osobą atechniczną, więc wszelkie urządzanie nigdy nie były moimi przyjaciółmi. Telefonów to już nie potrafię zliczyć ile w swoim życiu miałam. Każdy nowy telefon oznacza zepsucie poprzedniego... Oto wyświetlacz pada, a to klawiatura nie działa, a to klapka klekocze po czym odpada i tak dalej i tak dalej. Dziwie się, że jeszcze komputer nie wybuchł od mojego blogowania :).

    OdpowiedzUsuń
  6. To życzę Ci więcej szczęścia z następnym cudeńkiem techniki ;).

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Recenzje filmowe - Kiedy Paryż wrze (19)

Alina się obnaża, czyli ekshibicjonizm sieciowy.

Stosik #3