"Julia" - Anne Fortier


Kto nie zna historii Romea i Julii - jednego z najsłynniejszych romansów świata? Nawet jeśli ktoś nie czytał tragedii Szekspira (a tak w ogóle, to dlaczego musieliśmy spolszczyć jego nazwisko?), i tak zna fabułę oraz bohaterów. Ich miłość jest ponadczasowa i na stałe zakorzeniona w naszych umysłach.

Anne Fortier idąc tropem pierwszej wersji "Romea i Julii", która działa się w Sienie, a nie, jak opisał Szekspir, w Weronie, postanowiła przedstawić nam swoją wersję ówczesnych wydarzeń w średniowiecznych Włoszech.

Główną bohaterką książki jest Julia Jacobs, która była krewną "oryginalnej" Julii. Po śmierci ciotki wróciła do Sieny, żeby odzyskać spadek po matce. Nie spodziewała się, że cała historia jest o wiele bardziej zagmatwana.

Powieść dzieje się w czasach współczesnych, jednak przeplata się ona z wydarzeniami średniowiecznymi. Po raz pierwszy spotkałam książkę, w której jest to zrobione tak zgrabnie. Zazwyczaj preferuję jedną część, nie przejmując się tą drugą, jednak Anne Fortier sprawiła, że przeczytałam całość jednym tchem, nie chcąc, żeby cokolwiek się tam zmieniało (pomijając odrobinę kwestie językowe). Autorka przedstawiła Giuliettę Tolomei jako hardą, mściwą osóbkę, która za nic nie zdradzi swojej miłości. Było to przeciwieństwo do szekspirowskiej bohaterki, która była o wiele bardziej ułożona i podatna na wpływy. Giulietta miała charakterek, którego nie ukrywała, chociaż mimo wszystko była bardzo pobożna. Jej Romeo za to często bluźnił i również był barwniejszą postacią niż jego słynny odpowiednik.

"Julię" można porównać w niektórych momentach do "Kodu Leonarda da Vinci" (ale zastrzegam, że tylko w niektórych, szczególnie pod koniec) oraz "Szyfru Szekspira". Bez problemu można by ją opisać słowami: tajemnica, skarb, przestępcy, miłość. I uznać za doskonałą lekturę na panujące upały - interesującą, ale nie wymagającą za wiele od czytelnika zmęczonego wysoką temperaturą.

Gorąco polecam wszystkim - szczególnie miłośnikom Włoch i Szekspira. Wydaje mi się, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie, co przykuje jego uwagę.

A ja w tym momencie się poważnie zastanowię nad ponownym przeczytaniem "Romea i Julii".

Komentarze

  1. Jakoś mam wrażenie, że teraz w kinach jest film na podstawie tej książki. Nawet chciałam się na niego wybrać.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Romeo i Julia" - piękna historia, nawet w Japonii zainspirowała twórców anime ; )

    Przyjemnego wieczoru^^

    OdpowiedzUsuń
  3. C.S. - twórca "Przerwanej lekcji muzyki" wykupił do niego prawa. Nie mogę się doczekać, aż obejrzę.

    Owarinaiyume - nie oglądałam tego anime... Mogę prosić o tytuł? ^^.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hehehe^^''' Ja też nie oglądałam: http://anime.tanuki.pl/strony/anime/946-romeo-x-juliet/rec/969

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję ^^. Ja obejrzę na pewno ^^.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam Romea i Julię już kilka razy - bo uwielbiam tą historię i przepiękny język miłosny Williama, więc może książka Julia będzie ciekawym posunięciem:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Może tym razem to coś dla mnie ;) Rozejrzę się za nią ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Sara - na pewno. Może nie jest to literatura górnych lotów, ale pozwala inaczej spojrzeć na tę historię :).

    Dominika Anna - dodałaś mi skrzydeł, nareszcie trafiłam w Twój gust! ^^. Owocnych poszukiwań.

    OdpowiedzUsuń
  9. A gdy obejrzysz, to powiesz, czy warto? xD

    Przyjemnego dnia^^

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta książka jest na mojej liście już jakiś czas i cały czas kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Książka jest genialna chociaż ma ponad 400 stron przeczytałam ją w jedną noc i mam niedosyt.Czekam z niecierpliwością na ekranizację.

    OdpowiedzUsuń
  12. A wiadomo kiedy będzie film?
    W końcu to już 2 lata.....
    Nie mogę się doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbowałam sprawdzić, jednak tej informacji nie znalazłam.

      Usuń
  13. http://www.filmweb.pl/news/Re%C5%BCyser+%22Spaceru+po+linie%22+odczyta+na+nowo+%22Romea+i+Juli%C4%99%22-48548 tu jest na tenmat filmu ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Recenzje filmowe - Kiedy Paryż wrze (19)

Alina się obnaża, czyli ekshibicjonizm sieciowy.

Stosik #3