"Inne okręty" - Romuald Pawlak
A co by było, gdyby koń Pizzara się potknął? Szczerze mówiąc, kojarzę faceta tylko z nazwiska, które z niczym mi się nie łączy, więc potknął się, czy się nie potknął, nie ma dla mnie większego znaczenia. Naprawdę się nie potknął. W książce potknął. I od tego wszystko się zaczyna. Lubię efekt motyla. Jest naprawdę ciekawy i dla odmiany życiowy – bo czy przyszłoby komukolwiek z Was do głowy, że fakt, iż gotujecie jajko na obiad, może za dwa miesiące wywołać ulewę na drugim końcu świata? Nawet najdrobniejsza rzecz w naszym życiu – taka najmniej istotna – ma wpływ na losy całego świata. I właśnie dlatego na historii uczyliśmy się ciągów przyczynowo-skutkowych. Gdy koń Pizzara biegł bez problemu, państwo Inków zostało podbite, ale że w książce się potknął… Pizzaro przez to zginął, a próba zdobycia państwa zakończyła się klęską. Jest w tej książce tylko jedna rzecz, która mi się nie podobała – tematyka. Okazało się, że ona mi nie leży, że Indianie interesują mnie mniej niż zeszłoroczny ...