"Nieznana" - Rachel Caine

Jestem zaskoczona. Nawet bardzo. Wybrałam tę książkę, gdyż opowiadała o kobiecie-dżinnie, zesłanej za karę na ziemię. O dżinnach raczej się nie czyta. Bo co o nich napisać? No właśnie. Napisać serię "Czas wygnania". Na pewien sposób bardzo wyjątkową.

Co prawda pierwszego tomu ("Wyklęta") nie czytałam, ale w trakcie tej lektury nie odczułam tego braku. Zresztą podejrzewałam, że co ważniejsze wątki zostaną przypomniane i nie będę miała problemów z wtopieniem się w treść. A pochłonęła mnie naprawdę mocno, nie dając się od siebie oderwać, robiłam to tylko z konieczności i z wielkim trudem. Akcja szła żwawo do przodu, ciągle ktoś się z kimś bił/komuś groził/narażał się na niebezpieczeństwo. Poznałam również nową grupę postaci paranormalnych - Strażników, którzy posiadają władzę nad żywiołami i tworzą jakby swój własny świat w naszym szarym, ludzkim świecie. Dowiedziałam się czegoś na temat dżinnów, ich wyniosłości i braku uczuć. Bo Rachel Caine bardzo dobrze skontrastowała je z człowieczą naturą.

Cassiel (swoją drogą bardzo ładne i ciekawe imię) ma duszę dżinna, który przeżył wiele tysięcy lat, ale w wyniku sprzeciwienia się wyższym władzom została, że to tak nazwę, zdegradowana. Musiała wcielić się w ludzką postać. Walczą w niej między sobą dwie natury - bezwzględny dżinn i uczuciowy człowiek. W różnych momentach w życiu dominuje jedna z nich. Zresztą jest to powodem naśmiewań się dżinna Rashida.

Mamy do czynienia z miłością dżinna i człowieka. Z więzami rodzinnymi. I porwaniami dzieci Strażników dla apokaliptycznych celów demonicznej Perły, którą Cassiel już raz próbowała zniszczyć, ale się nie udało i teraz jedynym (znanym nam) sposobem, by tego dokonać, jest unicestwienie całej ludzkości. Cass wraz ze swoim ukochanym Luisem, rzeszą agentów FBI, Rashidem i przypadkowymi ofiarami dąży do odzyskania Isabel - córki brata Luisa, który zginął w poprzedniej części (jak podejrzewam), albo jeszcze przed nią. Więc wsiadajmy na motor i w drogę!

O tak, książka bardzo mi się podobała. Może styl autorki nie należy do jakiś supercudownych, ale jest dopasowany do książki. Podoba mi się, jak obrazuje osobowość Cassiel, która jest narratorką. Pomysł też należy do tych bardziej oryginalnych, ale zastanawiam się... czy Cassiel będzie próbowała unicestwić Perłę przez dziesięć tomów (ile, jak wiadomo Wikipedii, ma inna seria tej autorki)? Żal mi tych ludzi, którzy zginą w międzyczasie. A trochę ich jest.

W sumie polecam. Jest zabawnie, w jednym momencie (który zauważyłam w ostatniej chwili, bo tak się zaczytałam) poleciały mi nawet łzy. Można porozmyślać nad różnicach moralności u różnych gatunków. Jestem bardzo mile zaskoczona. Tylko momentami przy rozdwojeniu osobowości Cassiel zalatywało mi trochę "Intruzem" pani Meyer, ale... złote jabłko zdobywa pani Caine. W dodatku autorka na końcu podała tytuły piosenek, przy których pisała, co wydało mi się naprawdę świetnym pomysłem, więc zaraz lecę ich słuchać. I tyle z mojej strony.

Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu Amber.


Komentarze

  1. Ciekawa pozycja do przeczytania. Nie ma co.
    I trzeba przyznać wydawnictwu Amber, że wie co wysyłać i co dobre.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawa. Lekki powiew świeżości w świecie literatury paranormalnej. Raczej - co wydawać ;). Bo książkę sama wybrałam. Więc ja o pochwały też poproszę :D.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale okładka wybitnie mi się nie podoba;).
    Co do samej książki, to jakoś taka nieszczególna mi się wydaje, zaciekawili mnie Srażnicy, a tak poza tym to... nie wiem, może przeładowana? Niee... nie wiem. Chyba szukam dziury w całym;).

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja o dżinach już czytałam super książkę. O jednym konkretnie :)"Trylogia Bartimaeusa" Jonathana Strouda. Super jest :)

    A "Nieznaną" też bym chętnie przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  5. Esencjo, o okładkach się wypowiadam raczej tylko wtedy, gdy mnie zachwycają ;). Mi się podobają kolory na niej. Reszta nie. Czytałaś ją? Bo nie mogę tego wywnioskować z Twojego komentarza. Bo ona nie wydaje mi się przeładowana.

    Viconio, nie znam tego, może kiedyś się zapoznam :)).

    OdpowiedzUsuń
  6. Chwała Ci za ten wybór.

    A takie książki też dobrze odprężają. w końcu ile można czytać o wampirach i o tym jak się sobą zachwycają...

    OdpowiedzUsuń
  7. Taka książka to na pewno miła odskocznia od poważniejszych powieści - jestem przekonana, że gdy tylko zobaczę ją w jakiejś bibliotece czy księgarni to nie odpuszczę i przeczytam ;).

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Recenzje filmowe - Kiedy Paryż wrze (19)

Alina się obnaża, czyli ekshibicjonizm sieciowy.

Stosik #3