"Ptaszek, dzwonek i ja. Dzieła wybrane" - Misuzu Kaneko

"Ptaszek, dzwonek i ja" to jeden z wierszy reprezentujący zbiór (chociaż niestety nie pełny) twórczości japońskiej poetki dziecięcej Misuzu Kaneko.

Misuzu przedstawiła w swoich wierszach świat widziany z perspektywy dzieci. Świat bez upiększeń i pozorów. Świat pełen magii w najpospolitszych rzeczach, którą tylko należy odkryć. Ciężko doszukiwać się w tych wierszach wybujałych walorów. Są to wiersze proste, niczym nieupiększone. Zmuszające do przemyśleń nad miejscem, w którym żyjemy. Nad znaczeniem natury, rodziny, miłości, przyjaźni, Boga, samotności... I dziecięcej filozofii.

Dzieła te są subtelne, czasem można powiedzieć, że naiwne - ale to samo można powiedzieć o dzieciństwie. Czasem prawdziwość wrażeń, nie skalana konwencjami, staje się dla dorosłych osób objawieniem. I ja też na to patrzyłam w ten sposób, chociaż wciąż jestem gdzieś na granicy bycia dzieckiem z całego serca i osoby dorosłej, rozważnej. Te wiersze pomogły mi popatrzeć na świat z perspektywy już niemal przeze mnie zapomnianej. Prostej, cudownej, szczerej.

Ciężko się wypowiadać na temat poezji, gdyż, o ile proza należy do literatury powszechnej i pochłanianej przez jednak znaczną część społeczności, wiersze są kwestią bardzo indywidualną i naprawdę ciężko stwierdzić, co spodoba się drugiemu człowiekowi. Ja sama czuję niechęć po licealnych igraszkach z arkuszami maturalnymi, jednak gdy przeczytałam recenzję tego zbiorku u Owarinai Yume, wiedziałam, że mi się spodoba. Ale nie spodziewałam się... że odpłynę w taką cudowną krainę pełną dziecięcego śmiechu i łez, które sprawią, że wszystkie stresy odejdą w niebyt, a ja znowu będę szczęśliwa w swoim własnym świecie. Ta poezja jest dla mnie uzdrawiająca. Wręcz niezbędna. Na zachętę przedstawię jeden z wierszy:


O królu, który kochał złoto

W złoto obrócił swój pałac
Król, który kochał złoto.

Wszystko, czego dotknęły dłonie król,
także róża, było złote.

W ramionach króla
Nawet księżniczka była złota.

Tam, gdzie sięgnęły ręce króla,
Cały świat, wszystko było złote.

Ale zaraz, chwileczkę!
Przez cały ten czas
Niebo pozostawało niebieskie.

Komentarze

  1. Hm. Masz rację. Poezja to indywidualna sprawa i choć ten wiersz częściowo mi się podobał, to i częściowo nie podobał :D. Cieszę się, że to tak na Ciebie wpływało ^^.

    OdpowiedzUsuń
  2. No, no, Alino. Recenzowanie poezji jest niezłym wyzwaniem. Sama nigdy nie próbowałam, ale kto wie :P
    Poczułam się zachęcona (jak zawsze! Ty i te Twoje super recenzje! Ech! Masz pisać gorzej! :P). A wiersz świetny :)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że Ci się podobało! xDD

    Pozdrawiam serdecznie^^

    OdpowiedzUsuń
  4. ja raczej jestem z tej grupy, ktora niezbyt przepada za poezją - w większym stopniu przez szkołę i interpretację wraz z nauczycielką według klucza... Jednak mam kilka wierszy, do ktorych chętnie wracam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja się czasem jakimś wierszem zachwycę, ale raczej tak jak trafię na niego przypadkiem :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Recenzje filmowe - Kiedy Paryż wrze (19)

Alina się obnaża, czyli ekshibicjonizm sieciowy.

Stosik #3