"Wybrani" - C.J. Daugherty
Gdy weszłam do Akademii Cimmerii, pomyślałam od razu o
Hogwarcie. I tylko czekałam, aż pojawi się magia, bo podświadomie oczekiwałam
od tej książki fantastyki. Tajemnicza szkoła z mrocznym sekretem? I dwóch
tajemniczych chłopców oraz pytanie „Kim tak naprawdę jest Allie?”? Poza tym
książkę tę odkryła brytyjska redaktorka „Zmierzchu”, więc fantastyczne
zdarzenia aż się proszą o zaistnienie… A jednak okazało się, że szkoła co
prawda jest wspaniała i tajemnicza, ale oprócz dwóch momentów, gdzie prawie
(słowo-klucz) doszukałam się wilkołaka i wampira, to nie ma w niej nic
nadprzyrodzonego.
Allie jest dziewczyną z problemami – odkąd zniknął jej brat,
zaczęła obracać się w złym towarzystwie tylko po to, by coś poczuć. Została
kilka razy aresztowana, aż w końcu jej rodzice nie wytrzymali i wysłali ją do
szkoły, która zapowiadała się na koszmar. Ostatecznie okazało się, że wcale nie
jest tak źle.
Zdecydowanie zgadzam się ze stwierdzeniami, że od tej
książki nie sposób się oderwać. Owszem, jest to literatura młodzieżowa, ale
wciąga bezlitośnie i pochłania czas. Na szczęście jest na tyle dobra, że
pozostaje się cieszyć z tych czarnodziurowych właściwości i chwil spędzonych na
czytaniu.
Najlepszym elementem książki jest sama szkoła. Ciężko
dokładnie stwierdzić, co w niej fascynuje (może te mroczne i tajemnicze
wzmianki o Nocnej Szkole?), ale jest ona miejscem, w którym chciałoby się
spędzać czas. Z inteligentnymi ludźmi, ze służbą, z własnym pokojem (choć już
wspólną łazienką) i przystojnymi facetami. Ci ostatni trochę zawrócili
bohaterce w głowie, ale na szczęście szczególną głupotą się nie wykazała (w
końcu to nie jest amerykańska, lecz brytyjska książka). Wręcz przeciwnie –
widać rozwój wewnętrzny bohaterki oraz głębię innych postaci. Są nastolatkami,
ale zdecydowanie różnymi od tych, o których można czytać w tego typu
literaturze. Mają problemy, które mają swoje podstawy i nie są błahe. Szkolna mean girl nie jest bezwarunkowo zła, a
przyjaźnie okazują się nie być trwałe aż po kres. Nic nie jest czarno-białe.
Skala szarości zdecydowanie ma swoją rolę w „Wybranych”.
Jeśli zaś chodzi o tajemnicę szkoły – jest niezła. Co
najważniejsze – realna, choć odrobinę naciągana. Wydaje mi się jednak, że
autorka wolała się skupić na Allie i jej powiązaniach z Akademią. Akurat w
momencie, gdy zbliża się poznanie wszystkich fascynujących sekretów, kończy się
tom pierwszy, a drugiego w zasięgu ręki niestety nie ma. I co robić? Czekać.
Myślę, że jest na co. Najprawdopodobniej nie osiągnie takiego sukcesu jak te
wszystkie twilighty, choć zdecydowanie bardziej na niego zasługuje. Pierwszemu
tomowi brakuje trochę tempa, ale poza tym nie widzę innych wad. To jedna z tych
książek, które mają potencjał i w dodatku spore szanse na jego wykorzystanie.
heh miałam podobne skojarzenia, tylko czekałam aż powieść ujawni swój paranormalny czy magiczny charakter :)
OdpowiedzUsuńOstatnio często sięgam własnie po książki młodzieżowe i podobnie jak Ty stwierdzam, że wciągają niesamowicie :) Wybranych nie czytałam, ale to tylko kwestia czasu.
OdpowiedzUsuńCzytałam i bardzo mi się podobała. Wyczekuję już kolejnej części :)
OdpowiedzUsuńPoczątkowo nie byłam przekonana do tej powieści, ale kiedy bliżej zapoznałam się z fabułą oraz pozytywnymi recenzjami, moja ochota zaczęła rosnąć i rosnąć. Teraz rozglądam się za "Wybranymi". :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobała. Jestem nią zachwycona :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zgadzam się z pierwszym akapitem. Sama przez całą książkę szukałam jakichś fantastycznych rzeczy rodem ze "Zmierzchu" i tu się bardzo pozytywnie zaskoczyłam. Powieść mi się spodobała, zakochałam się na zabój w Carterze to jednak zabrakło mi w niej tej iskry. Bardzo cenię tajemniczość i czekam na zakończenie jednak nie jest to książka z 'najwyższych półek'. Niemniej druga część może okazać się jeszcze lepsza.
OdpowiedzUsuńNiestety, trochę osób może odebrać "Wybranych" jako następcę "Zmierzchu", do którego się zrazili. Szkoda by było, bo "Wybranych" warto przeczytać :)
OdpowiedzUsuńUch, okładka tandetna. Nigdy bym nie pomyślał, że to może być zjadliwe :) Może kiedyś, jak będzie na wyprzedaży... :D Szkoda, że nie ma już powieści dla młodzieży, które nie byłyby seriami. Takie wyciskacze kasy.
OdpowiedzUsuńCzytałam już wiele pozytywnych opinii o tej książce. Bardzo chcę ją przeczytać! :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńNa pewno ją przeczytam, bo już od pewnego czasu widnieje na mojej liście " do przeczytania", a Twoja recenzja jeszcze bardziej mnie w tym utwierdziła:)
Parę dni temu przyrzekłam sobie, że nigdy więcej nie przeczytam książki młodzieżowej. Mam dość. Co jest z tym dziwnym gatunkiem, że na palcach jednej ręki mogę policzyć dobre książki, a czytałam ich setki. Dlatego odpuszczam, nie mam już siły.
OdpowiedzUsuńTa książka nie kusi mnie do zmiany decyzji. Prawdopodobnie główna bohaterka jest owocem bezstresowego wychowania i to nie chłopaczków jej trzeba a psychologa, który ją naprostuje i rozmów z rodzicami.
W kwestii gatunkowej się z Tobą zgodzę. Mimo to myślę, że każdy potrzebuje czasem takiej lektury, a "Wybranych" uważam za dobrych i jestem zadowolona z decyzji o ich przeczytaniu.
UsuńDobre i spokojne dzieciństwo nie musi determinować problemów osobowościowych. Jej rodzice nie byli chętni do rozmowy.
Ja się już tylko cieszę, że uwolniłam się od tego i nie potrzebuję, nawet czasem, takich książek.
UsuńNie tylko nie musi determinować takich problemów, ale zapobiega powstawaniu obciążeń i traum w dzieciństwie, ciągnących się za człowiekiem przez całe życie. Bo dobre i spokojne dzieciństwo to nie to samo co bezstresowe wychowanie.
To jej rodziców też chętnie wysłałabym na kilka sesji z terapeutą, skoro nie chcą rozmawiać z własnym dzieckiem. Dlatego ludzie wpierw powinni przechodzić test, czy w ogóle powinni być rodzicami i czy mają predyspozycje ku temu.
Ach, ostrzę sobie zęby na tę książkę od dawna! Nie jakoś rozpaczliwie, ale dosyć intensywnie. W końcu się złamię i kupię. ;)
OdpowiedzUsuńA jak "Kwiaty na poddaszu"?? Przeczytane? :)
Przeczytane, nawet recenzja napisana, tylko muzę opublikować :).
UsuńCzekam więc z wielką niecierpliwością! :D
UsuńMam ogromną prośbę, wiecie może czy powstał na podobieństwo tej wspaniałej książki film?
OdpowiedzUsuńJa niestety nie wiem.
Usuń