Stosik na sierpień.

I poważnie mówię. W sierpniu muszę to przeczytać mimo chronicznego braku czasu. Jedynie Budapeszt może poczekać do pierwszych dni września... Harris mam termin gdzieś do dwudziestego, Hanemann i Loreley muszę do ostatniego dnia miesiąca, na Uciekinierów dostałam od mojego Robaczka termin do szesnastego... Jedynie Dexter już przeczytany, a recenzja nastąpi, gdy wrócę w niedzielę lub ożyję po niedzieli w poniedziałek. (Napisana, ale stosik uznałam za ważniejszy.) Sierpień to męczący miesiąc, ale przynajmniej nie będę się martwić, że będę czytać tak mało jak w lipcu.

Toż ubiegły miesiąc był porażką! Byle się więcej nie powtórzył. A przed wyjazdem chcę sobie jeszcze odświeżyć Historyka... Oczywiście nie zdążę.

Miłego sierpnia!

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Recenzje filmowe - Kiedy Paryż wrze (19)

Alina się obnaża, czyli ekshibicjonizm sieciowy.

Stosik #3