Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2013

"Ślubny Babylon" - Imogen Edwards-Jones & Autor Anonimowy

Obraz
Seria Babylon Imogen Edwards-Jones opowiada o tajnikach najróżniejszych instytucji – od muzycznego świata, poprzez szpitale aż po… śluby. I to jest właśnie tematem tego tomu. Przeczytawszy wcześniej o skandalicznym świecie mody oraz gwiazd popu, spodziewałam się ujawnienia strasznych tajemnic wedding plannerów. I zdziwiona odkryłam, że tutaj sytuacja rysuje się zupełnie inaczej – złem nie są tym razem firmy, a ich klienci. Nawet nie tyle panny młode, co ich matki, dla których to ma być najpiękniejszy dzień ich życia. Absurdy. Wydawanie dziesiątek tysięcy funtów na zbędne rzeczy (po przeczytaniu tej książki doszłam do wniosku, że najchętniej unikałabym takich ślubów jak ognia) typu lodowy bar, czy tort, który wcale nie ma służyć do jedzenia, a do pokrojenia. Do tego zmienianie zdania aż do dnia przed weselem. Koszmar. Jak każda książka z tej serii „Ślubny Babylon” jednocześnie potrafi przerazić i rozbawić. Wyśmiać ludzi, którzy wymyślają takie rzeczy (choć gdybym miała p

"Szamanka na szpilkach" - Anna Hunt

Obraz
Szamanka i szpilki wydają się nie być ze sobą kompatybilne. Już abstrahując od samego pojęcia szamanizmu, które w materialnym i jakże racjonalistycznym świecie wydaje się być jeśli nie kłamstwem, to przynajmniej absurdem. Połączenie tego z symbolem zachodu, jakim są szpilki, przekracza wszelkie granice zrozumienia. Dlatego też spodziewałam się po tej książce niewiele – choć niesamowicie chciałam ją przeczytać – co sprawiło, że w efekcie się nią zachwyciłam.  Anna Hunt – bohaterka i autorka – poczuła, że się wypala i potrzebuje urlopu. W ten oto sposób spontanicznie podjęła decyzję wyjazdu do Peru. Z modnej dzielnicy Londynu pojechała do kraju, gdzie dostęp do czekolady i chodzenie w szpilkach są praktycznie niemożliwe. Biedna wielkomiejska księżniczka trafia do miejsca, które z jej życiem nie ma nic wspólnego. Brudnego i dzikiego. Jednak jest coś, co ją tam zatrzymuje – absolutnie seksowny szaman. Bogaty, przystojny i denerwująco niedostępny. Oczywiście rozpuszczona bohaterk

"Kwiaty na poddaszu" - Virinia C. Andrews

Obraz
Miłość rodzicielska nie zna granic. Dlatego też czasem może się o nie potknąć i przelecieć na drugą stronę bez zatrzymywania się. Przykładem takiej nieokiełznanej miłości jest przypadek matki czwórki dzieci – bohaterów książki „Kwiaty na poddaszu”. Tutaj mowa jest o miłości tak toksycznej, że zabiła samą siebie. To matka bez uczuć, żądna pieniądza i niedbająca o swoje własne potomstwo. Bo która matka zamknęłaby swoje dzieci w jednym małym pokoju i nie pozwoliła im go opuszczać, żeby jej ojciec się o nich nie dowiedział, a ona mogła odziedziczyć fortunę? A przy okazji notorycznie okłamywała swoje dzieci, po czym z dnia na dzień pojawiała się u nich coraz rzadziej, przez co ich życie i świat uległy całkowitej zmianie w tej trwającej kilka lat izolacji. To książka, wobec której mam mieszane uczucia, bo choć dobrze mi się ją czytało, to miałam ochotę rzucić nią o ścianę (nie, moim Kindelkiem rzucać nie będę!), znaleźć autorkę, mocno nią potrząsnąć, a potem wrócić spokojnie d

"Wybrani" - C.J. Daugherty

Obraz
Gdy weszłam do Akademii Cimmerii, pomyślałam od razu o Hogwarcie. I tylko czekałam, aż pojawi się magia, bo podświadomie oczekiwałam od tej książki fantastyki. Tajemnicza szkoła z mrocznym sekretem? I dwóch tajemniczych chłopców oraz pytanie „Kim tak naprawdę jest Allie?”? Poza tym książkę tę odkryła brytyjska redaktorka „Zmierzchu”, więc fantastyczne zdarzenia aż się proszą o zaistnienie… A jednak okazało się, że szkoła co prawda jest wspaniała i tajemnicza, ale oprócz dwóch momentów, gdzie prawie (słowo-klucz) doszukałam się wilkołaka i wampira, to nie ma w niej nic nadprzyrodzonego. Allie jest dziewczyną z problemami – odkąd zniknął jej brat, zaczęła obracać się w złym towarzystwie tylko po to, by coś poczuć. Została kilka razy aresztowana, aż w końcu jej rodzice nie wytrzymali i wysłali ją do szkoły, która zapowiadała się na koszmar. Ostatecznie okazało się, że wcale nie jest tak źle. Zdecydowanie zgadzam się ze stwierdzeniami, że od tej książki nie sposób się oderwa